09 . Wyzwanie :)

Hej , jest sobota ja jeszcze kuruje się w domu ! Yhh , po prostu kipię szczęściem ! Ale plus jest taki że zaczynają mi się ferie. I tu jest właśnie problem ponieważ mam tyle planów że albo skończy się na tym że spełnię tylko 1/4 albo nie starczy mi czasu . Trudno , ferie to ferie chce leniuchować ale jednocześnie wykorzystać je na 100 % . Zazdroszczę moim rodzicom idą dzisiaj na zabawe karnawałową . Sama bym szczerze gdzieś chętnie poszła , wybawiła się i a później w spokoju odpocznę ze świadomością że mam 2 tyg wolnego .  A ja wczoraj stanęłam przed dużym zadaniem jakim jest gotowanie . Dla mnie to kompletna "czarna magia" .Gotowałam ... nawet nie wiem jak to się nazywa poprostu pokroiłam jabłko na plastry zamoczyłam w cieście i wyszło! Ale była przy tym masa roboty , a wcale nie wyszło dużo porcji . Ale wszyscy się najedli ponieważ było to pieczone na oleju i szybko zapychające ( nawet nie myślę o tych kaloriach ) . Ale gotowanie nie było aż tak tragiczne ( pomijając fakt że to był jeden z łatwiejszych przepisów) . Oj coś mi się wydaję że raczej kurą domową nie będę , zawsze to wiedziałam . Ja wole iśc na pizze później do parku lub coś w tym stylu niż dusić się w kuchni i zadawac sobie pytanie : Wyjdzie czy nie wyjdzie?  Oczywiście gdy dana potrawa nam wyjdzie jest ogromna satysfakcja . A wy ? Lubicie gotowac ? Może wolicie sprzątac ? :) Dodatkowo chciałam podziękowac za rekord ! 10 komentarzy pod ostatnią notką :) To miłe bardzo miłe i dziękuję ! Za 2 dni mija miesiąc bloga :) A dzisiaj mija rok ja Justin Bieber śledzi mnie na twitterze :D Oj pamiętam ten dzień jak dziś :) Pozdrawiam !XOXO